Szwajcaria to atrakcyjny rynek z bogatym choć wymagającym klientem, to również gospodarka gdzie PKB na głowę jednego mieszkańca jest 2 razy wyższe niż w Niemczech. Statystyczny Szwajcar wydaje także średnio 2 razy więcej od statystycznego Niemca na zakupy w sieci. W odróżnieniu od sprzedaży internetowej w krajach Unii Europejskiej, sprzedaż i wysyłka towaru do Szwajcarii jest bardziej skomplikowana. Sprzedający musi się uporać np. z procedurami celnymi.
Ponieważ niektórych zrażają tego typu bariery wejścia- jest duża szansa, że Twój produkt nie będzie miał dużej konkurencji. Warto zatem spróbować.
Szwajcaria nie jest członkiem UE, ale jej położenie i siła nabywcza szwajcarskich portfeli powodują, że sprzedaż e-commerce może okazać się bardzo opłacalna i generować duże zyski. Należy pamiętać jednak o tym, że klient szwajcarski to klient wymagający, ceniący luksus i produkty z najwyższej jakościowej półki. Z jakich zatem skorzystać platform mając zamiar podbić ten rynek?
Prym wiodą 2 lokalne marketplace’y czyli Ricardo.ch oraz Galaxus.ch oraz globalny gigant- Amazon. Co ciekawe- Szwajcarzy korzystają z niemieckiej wersji Amazona. Pomimo faktu, że nie wszystkie produkty są wysyłane do tego kraju- konsumenci wciąż je zamawiają. Liczne firmy udostępniają niemieckie adresy skąd paczki są dalej wysyłane do Szwajcarii lub można je stamtąd odebrać osobiście.
Jeśli chodzi o lokalne platformy- tak jak Allegro w Polsce- działają one dłużej niż Amazon czy eBay. Przykładowo na Ricardo.ch liczba aktywnych sprzedawców to ok. 3,2 mln, a średnia ilość transakcji to ok. 20 tys. dziennie. Populacja Szwajcarii to ok. 8,5 mln mieszkańców, więc liczby te robią wrażenie.
Sprzedając na szwajcarskich platformach e-commerce należy pamiętać, żeby są one dwujęzyczne oferty powinno się wstawiać w 2 językach: niemieckim i francuskim. Trzeba też zdawać sobie sprawę, że język niemiecki różni się od tego używanego w Niemczech i starannie tłumaczyć listingi tak aby uwzględnić specyfikę tego języka i uniknąć niepotrzebnych nieporozumień.